Info
Ten blog rowerowy prowadzi lukasmako z miasteczka Lublin. Mam przejechane 9628.96 kilometrów w tym 598.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.95 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Linki
KamilWykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Lipiec2 - 1
- 2012, Czerwiec5 - 1
- 2012, Maj11 - 1
- 2012, Kwiecień6 - 3
- 2012, Marzec10 - 5
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień5 - 0
- 2011, Listopad5 - 5
- 2011, Wrzesień2 - 1
- 2011, Czerwiec1 - 0
- 2010, Sierpień2 - 2
- 2010, Lipiec4 - 0
- 2010, Czerwiec5 - 3
- 2010, Maj12 - 5
- 2010, Kwiecień16 - 9
- 2010, Marzec8 - 2
- 2010, Styczeń1 - 1
- 2009, Kwiecień1 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2008, Wrzesień1 - 0
- 2008, Lipiec4 - 0
- 2008, Czerwiec5 - 0
- 2008, Maj10 - 16
- 2008, Kwiecień20 - 15
- 2008, Marzec14 - 22
- 2008, Luty12 - 25
- 2008, Styczeń7 - 9
Dane wyjazdu:
84.91 km
6.00 km teren
04:24 h
19.30 km/h
Niedziela, 16 marca 2008 | Komentarze 1
miało padać ale rano pogoda zacna więc nad zlew sobie ruszyłemdom-zlew wkolo-dom
nad zleweem w lesie budują ścieżke w lesie ...kostka w lesie debile ... jedyny plus że będzie sie tam ostro zapierdalać ..tak myślę :)
a po drugiej stronie ulicy szlakiem zielonym też coś kminią w jedna stronę scieżka przejachana pługiem w drugą to samo plus piach chyba będzie asfalt
wróciłem na obiad i postanowiłem jeszcze gdzieś ruszyć akurat kolega marcin pisze czy nie chce mi sie do bęłżyc skoczyć bo on musi pojechać do kolegi bo ma sprawe ..jak nie jak tak :D
postanowiłem powtórzyć ostatnią wycieczkę więc :
dom-Kozubszczyzna-Motycz-Milocin-PalikijeII-Bężyce(rondo)-Podole-Matczyn-Wojcieszyn-Motycz-Konopnica-dom
dupa zmokła w drodze powrotnej :)
Kategoria wycieczka :)
Komentarze
kuczy | 22:38 niedziela, 16 marca 2008 | linkuj
Znając ludzi łażących wszędzie gdzie nie trzeba, to jeszcze gorzej będzie trzeba uważać, bo się potrąci jakiegoś frajera :-/ Ale trzeba by luknąć nad zlewikiem co się dzieje, bo aż mnie ciekawi. Szkoda, że pogoda taka... :-/
Ja miałem farta - wróciłem do domu na pół godziny przed deszczem ;-)
Komentuj
Ja miałem farta - wróciłem do domu na pół godziny przed deszczem ;-)