Info
Ten blog rowerowy prowadzi lukasmako z miasteczka Lublin. Mam przejechane 9628.96 kilometrów w tym 598.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.95 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Linki
KamilWykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Lipiec2 - 1
- 2012, Czerwiec5 - 1
- 2012, Maj11 - 1
- 2012, Kwiecień6 - 3
- 2012, Marzec10 - 5
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień5 - 0
- 2011, Listopad5 - 5
- 2011, Wrzesień2 - 1
- 2011, Czerwiec1 - 0
- 2010, Sierpień2 - 2
- 2010, Lipiec4 - 0
- 2010, Czerwiec5 - 3
- 2010, Maj12 - 5
- 2010, Kwiecień16 - 9
- 2010, Marzec8 - 2
- 2010, Styczeń1 - 1
- 2009, Kwiecień1 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2008, Wrzesień1 - 0
- 2008, Lipiec4 - 0
- 2008, Czerwiec5 - 0
- 2008, Maj10 - 16
- 2008, Kwiecień20 - 15
- 2008, Marzec14 - 22
- 2008, Luty12 - 25
- 2008, Styczeń7 - 9
Wpisy archiwalne w kategorii
wycieczka :)
Dystans całkowity: | 969.92 km (w terenie 161.00 km; 16.60%) |
Czas w ruchu: | 44:42 |
Średnia prędkość: | 20.63 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 60.62 km i 3h 11m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
140.57 km
45.00 km teren
07:01 h
20.03 km/h
Niedziela, 27 kwietnia 2008 | Komentarze 6
dziś..Skandia MTb maraton dst medio + dojazd tam i powrót do dom
start 8:30 stacja na jp2, łącznie 4 osoby :)
do nałęczowa to wiadomo dość szybko avs 26km, coś tam szamiemy no i "start"
i zaczynają sie jaja :D
jedziemy trasą, ja nie znałem bo nigdy na oko nie wiedziałem chłopaki coś bardziej w temacie byli ale i tak bez mapy nie daliśmy byśmy rady ( z mapą też nie było lekko)
kat, będzie kat przjebane podjazdy w tempie wyścigowym każdemu dadzą w dupę, zjazdy piekielnie soczyste przynajmniej ten przed kazikiem..mistrzostwo
w tamtym roku ludzie marudzili ze "asfalt, za dużo asfaltu" a to macie ! teraz asfaltu jest tyle co kot napłakał, zastąpiono go polami po których jazda bez przeklinania jest raczej nie realna ..
wytelepało mi tak dupę że na rower nie wsiadam do środy
ogólnie to sie zjechałem całkiem fajnie chociaż to bardziej nie dobór energii niż siły w końcu to 7em godzin...
wracając zajechałem do kolegi na chwile i zawinąłem sie do domu, upragnionego :)
nałęczów tuż przed "startem", kaczka
kazimierz nad wodą
..jak ryba w wodzie :) bardzo czysta woda musi być hyhyh
kazik już na górze
młyn koło rąblowa
walki żulów na nałeczowie :D
a to gratis z dnia wczorajszego, obczajcie ten licznik :)
kamil wiedzę miał siłę jeszcze pamiętać gdzie jakie kamyki leżały i udostępnił naszą katorgę w skróconej wersji poradnika pod tytułem "KAT" polecam :)
www.kuczy.bikestats.pl
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
29.42 km
10.00 km teren
h
km/h
Poniedziałek, 14 kwietnia 2008 | Komentarze 0
dom motycz domu kolegi
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
104.56 km
20.00 km teren
04:40 h
22.41 km/h
Niedziela, 13 kwietnia 2008 | Komentarze 2
Wczoraj planowaliśmy wypad z Kamilem, wiedzieliśmy że będzie setka tylko nie było za bardzo pomysłu jak ją zrealizować. Jako że wypad Artura i Pawła sie przełożył na godzinę 8sma ( z 6stej) to postanowiliśmy sie zawinąć z nimi. Czyli na starcie było kolarzy sztuk 4 :)Rano było nie za ciepło ale po kwadransie już sie ociepliło i powoli zaczęło wychodzić słonko, przez cała drogę towarzyszył nam wiatr,czasem mocny czasem znośny ale w końcowym rozrachunku wszystkim dał w dupę ..znaczy w nogi
Plan był taki :prawiedniki - osmolice - piotrowice - bystrzyca ...
strzyżewice - dębina - kiełczewice górne - leśnicówka - bychawa - kosarazw - stróża - teklin - krzczonów - chmiel - ćmiłów lublin
w praktyce chyba ciut inaczej wyszło jak zdobędę dokładne informacje to poprawie
wszyscy sie angażują w mocowanie koszka na bidon, godz 8:00 stacja Jet
zagadka, kto zgadnie jaki to znak heheh spóźniona fotka dodam że takiego jeszcze nie widziałem
to co unia dała :)
Artur i Paweł
Pozdrawiam
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
58.02 km
20.00 km teren
03:00 h
19.34 km/h
Piątek, 11 kwietnia 2008 | Komentarze 4
PIERWSZY DZIEN W ROKU W KROTKICH SPODENKACH!!!!!- piękne uczucie :D polecam.dziś 20 stopni, wczoraj odebrałem koło i rano złożyłem rower jako że pogoda piękna to do cyklo uciąć linki i do motycza do kolegi potem po godzinie szfędania sie pojechałem w stronę domu ale zamiast skręcić do klatki pojechałem prosto ...nad zalew. Zrobiłem kółko w okół i wróciłem
niestety wraz z piękną pogoda obudziły sie wszelkiego rodzaju muchy muszki muchole komary , meszki i inne latające gówna, które na trasie dom zlew-dom skutecznie psuja humor
na komie mam parę fotek nie tylko z dziś ale i z wcześniejszych wycieczek wiec zamieszczę co by oko cieszyły :)
myjka przy tesco jako że byliśmy kulturalni zgłosiliśmy panu z obsługi że myjka działa prawidłowo ( wypad do naleczowa na zawody kobitek)
a to już cyklo i psiarskie rowery...straszne padaki
a to już dzisiaj i przypadkowo napotkany las a wnim mnóstwo białych kwiatków..co ja gadam cały las w tym był..
a to już zlew i praca w toku czyli kostka w środku lasu ciąg dalszy, bardzo jest ona wąska mam nadzieje że będą tam tylko 2wa pasy dla rowerów ..nie dla ludzi
no i to na tyle pozdrawiam :)
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
33.68 km
0.00 km teren
01:28 h
22.96 km/h
Poniedziałek, 7 kwietnia 2008 | Komentarze 0
nocne patrolowanie :) z Pawłem śmigneliśmy na zakończenie dnia sobie rundkępokapywało raz mocniej raz słabiej w powietrzu coś wisiało tak więc tempo takie trzymające rękę na pulsie ze tak powiem:)
pod blokiem postałem jeszcze chwilę pogadałem z kolega to już jakieś wichry zaczęły sie zrywać i mocniej pokapywać również nie omieszkało
MM-zlef-zemborzyce-konopnica-motycz-lipniak- dom
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
88.71 km
10.00 km teren
04:14 h
20.96 km/h
Niedziela, 6 kwietnia 2008 | Komentarze 0
Rano zwątpiłem, miałem w sumie plan na dziś na tu pada. Poobijałem sie w domu do 14stej, trochę przeschło o 14:30 wyruszam pod cyklo tam czeka na mnie dwóch typów ( jeden z wigilijnej drugi z braci wieniawskich ten drugi sie przyznał ze to on nie chciał mi spuścić 40gr na oponie jak mi zabrakło jak kupowałem z 2miechy temu :Dgadu gadu jedziemy nad zlew, tam w koło i no i ten drugi do domu bo kubica coś tam coś tam
dobra to no tylko marne 20pare km czuć nie dosyt więc szybka kmina do domu po picie i jeszcze sie gdzieś skoczy
padło na nałęczów no to jedziemy..
w drodze powrotnej sie zaczęło, on ma kryzys no i co chwilę przystanek na szluga,jakoś go do lipniaka do ciągnąłem i tu już na odcinku 3km od domu zatrzymywaliśmy sie z 5 razy
siedział, leżał i skończyło sie na tym że zastała nas noc i on będzie szedł z buta bo nie ma siły jechać, no to jechałem koło niego i tak oto popsuła sie średnia z 23 na znacznie mniejszą no i chyba tyle atrakcji na dziś pozdrawiam
dom-zlef-dom-konopnica-motycz -palikije-wojciechów-naleczów -milocin-motycz-lipniak -dom
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
24.59 km
0.00 km teren
01:13 h
20.21 km/h
Wtorek, 1 kwietnia 2008 | Komentarze 0
Wszyscy chętni wszystko spoko a przyjdzie co do czego to wszyscy chorzyprognoza mówiła że albo dziś albo dopiero na weekendzie będzie można wyjść na rower i wrócić suchym więc razem z Pawłem szybko szybko godzina 21 pod media
śmigneliśmy sobie przez czuby do motycza potem na lipniak potem na zana potem wąwóz potem znowu zana i na rondzie każdy w swoją stronę :)
Pogoda super!!!
1sze km w kwietniu :D
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
102.63 km
2.00 km teren
04:15 h
24.15 km/h
Niedziela, 30 marca 2008 | Komentarze 8
:Dtyle sie działo że nie wiem od czego zacząć, jako że była ustawka na trasę skandi dzięki beznadziejnej pogodzie plan uległ zmianie i miała być szosa .. i była
rano godzina 9ta pod orlenem na głębokiej, już czekają lucek rogi i Kamil, pompujemy i jedziemy. Asfalt mokry i kałuże bo w nocy padało, cel -Nałeczów przez Dys. w Nałęczowie postój na załadowanie bateryjki no i wybieranie najlepszego miejsca na oglądanie wyścigu. jeszcze przed startem spotkaliśmy Piotrka :D (De5troy3r) Laski ładne, opalone, wszyscy uśmiechnięci słonko świeci wiec zaczynają. Trasa start/meta w parku potem nawrót na górę i trasa na Wąwolnice i z powrotem do Nałęczowa czyli 12km, wyścig miał 10 okrążeń co daję równe 120km
Piotrek siema :)
pierwsze okrążenia peleton
z góry
na trasie nałęczów-wąwolnica
a to już Wąwolnica i podjazd
przed Wąwolnica zjazd
a to znowu nałęczów ostatni zakręt, do mety ok 40 metrów
i znowu z górki
w uzdrowisku
pan policjant :D
jakieś złomy;)
3y okrążenia do mety
tak ta w białym stroju halsa to Maja
2a okrążenia do mety
i znowu Maja
tutaj jakiś dziadek bardzo sie interesował naszymi rowerami, stał tak z parę minut więc fotkę dostał
1dno okrążenie do mety
film z finiszu niestety jakoś słaba bo z komórki ale zawsze coś
http://pl.youtube.com/watch?v=mUCHMxwSL5I
ogólnie to nie da sie opisać atmosfery proponuję przeczytać jeszcze relacje Kamila i Piotrka(De5troy3r) wszystko to złożyć do kupy i może będzie dobrze
Trasa: Lublin - Dys - Nasutów - Garbów - Nałęczów - Wąwolnica - Nałęczów - Wojciechów - Sporniak - Motycz - Lublin - ul. Raszyńska - Teśćó
Pozdrawiam
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
58.81 km
10.00 km teren
03:07 h
18.87 km/h
Piątek, 28 marca 2008 | Komentarze 0
Mój dzień składał sie z 4rech rzeczy1. Rano 8sma dom-sławinek-dom wybierałem blat na nowe biurko 8-10
2. Szkoła zaliczanie(próba zaliczenia) kolosa z chwastów 11-13:30
3. dom-felin-dom(ma chwilkę) u kolegi 14-17:10
4. dom-masa-zlef-dom 17:30-20:45
wszystko ładnie pięknie :D
w miedzy punktem 3cim a 4tym odebrałem nową jeszcze pachnącą legitymacje azsu z moja nie wyjściową gęba eheh a i wygrałem grę w gazecie wyborczej :D
Ciepło, sucho słonko świeci ..codziennie taki dzień po proszę
http://micamino.pl/forum/index.php - Lustro nareszcie coś sie ruszyło i powstało Lubelskie forum rowerowe zapraszam :)
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
18.32 km
0.00 km teren
h
km/h
Czwartek, 27 marca 2008 | Komentarze 1
w szpitalu u kolegi i chwila na kręcenia na mieście z nudów, zmarzłem, ale czysty łukanio wrócił yeah :D Kategoria wycieczka :)