Info

Więcej o mnie.

Linki
KamilWykres roczny

Archiwum bloga
- 2012, Lipiec2 - 1
- 2012, Czerwiec5 - 1
- 2012, Maj11 - 1
- 2012, Kwiecień6 - 3
- 2012, Marzec10 - 5
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Grudzień5 - 0
- 2011, Listopad5 - 5
- 2011, Wrzesień2 - 1
- 2011, Czerwiec1 - 0
- 2010, Sierpień2 - 2
- 2010, Lipiec4 - 0
- 2010, Czerwiec5 - 3
- 2010, Maj12 - 5
- 2010, Kwiecień16 - 9
- 2010, Marzec8 - 2
- 2010, Styczeń1 - 1
- 2009, Kwiecień1 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2008, Wrzesień1 - 0
- 2008, Lipiec4 - 0
- 2008, Czerwiec5 - 0
- 2008, Maj10 - 16
- 2008, Kwiecień20 - 15
- 2008, Marzec14 - 22
- 2008, Luty12 - 25
- 2008, Styczeń7 - 9
Dane wyjazdu:
29.42 km
10.00 km teren
h
km/h
Poniedziałek, 14 kwietnia 2008 | Komentarze 0
dom motycz domu kolegi
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
104.56 km
20.00 km teren
04:40 h
22.41 km/h
Niedziela, 13 kwietnia 2008 | Komentarze 2
Wczoraj planowaliśmy wypad z Kamilem, wiedzieliśmy że będzie setka tylko nie było za bardzo pomysłu jak ją zrealizować. Jako że wypad Artura i Pawła sie przełożył na godzinę 8sma ( z 6stej) to postanowiliśmy sie zawinąć z nimi. Czyli na starcie było kolarzy sztuk 4 :)Rano było nie za ciepło ale po kwadransie już sie ociepliło i powoli zaczęło wychodzić słonko, przez cała drogę towarzyszył nam wiatr,czasem mocny czasem znośny ale w końcowym rozrachunku wszystkim dał w dupę ..znaczy w nogi
Plan był taki :prawiedniki - osmolice - piotrowice - bystrzyca ...
strzyżewice - dębina - kiełczewice górne - leśnicówka - bychawa - kosarazw - stróża - teklin - krzczonów - chmiel - ćmiłów lublin
w praktyce chyba ciut inaczej wyszło jak zdobędę dokładne informacje to poprawie
wszyscy sie angażują w mocowanie koszka na bidon, godz 8:00 stacja Jet

zagadka, kto zgadnie jaki to znak heheh spóźniona fotka dodam że takiego jeszcze nie widziałem

to co unia dała :)

Artur i Paweł


Pozdrawiam
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
58.02 km
20.00 km teren
03:00 h
19.34 km/h
Piątek, 11 kwietnia 2008 | Komentarze 4
PIERWSZY DZIEN W ROKU W KROTKICH SPODENKACH!!!!!- piękne uczucie :D polecam.dziś 20 stopni, wczoraj odebrałem koło i rano złożyłem rower jako że pogoda piękna to do cyklo uciąć linki i do motycza do kolegi potem po godzinie szfędania sie pojechałem w stronę domu ale zamiast skręcić do klatki pojechałem prosto ...nad zalew. Zrobiłem kółko w okół i wróciłem
niestety wraz z piękną pogoda obudziły sie wszelkiego rodzaju muchy muszki muchole komary , meszki i inne latające gówna, które na trasie dom zlew-dom skutecznie psuja humor
na komie mam parę fotek nie tylko z dziś ale i z wcześniejszych wycieczek wiec zamieszczę co by oko cieszyły :)
myjka przy tesco jako że byliśmy kulturalni zgłosiliśmy panu z obsługi że myjka działa prawidłowo ( wypad do naleczowa na zawody kobitek)

a to już cyklo i psiarskie rowery...straszne padaki

a to już dzisiaj i przypadkowo napotkany las a wnim mnóstwo białych kwiatków..co ja gadam cały las w tym był..


a to już zlew i praca w toku czyli kostka w środku lasu ciąg dalszy, bardzo jest ona wąska mam nadzieje że będą tam tylko 2wa pasy dla rowerów ..nie dla ludzi

no i to na tyle pozdrawiam :)
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
33.68 km
0.00 km teren
01:28 h
22.96 km/h
Poniedziałek, 7 kwietnia 2008 | Komentarze 0
nocne patrolowanie :) z Pawłem śmigneliśmy na zakończenie dnia sobie rundkępokapywało raz mocniej raz słabiej w powietrzu coś wisiało tak więc tempo takie trzymające rękę na pulsie ze tak powiem:)
pod blokiem postałem jeszcze chwilę pogadałem z kolega to już jakieś wichry zaczęły sie zrywać i mocniej pokapywać również nie omieszkało
MM-zlef-zemborzyce-konopnica-motycz-lipniak- dom
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
88.71 km
10.00 km teren
04:14 h
20.96 km/h
Niedziela, 6 kwietnia 2008 | Komentarze 0
Rano zwątpiłem, miałem w sumie plan na dziś na tu pada. Poobijałem sie w domu do 14stej, trochę przeschło o 14:30 wyruszam pod cyklo tam czeka na mnie dwóch typów ( jeden z wigilijnej drugi z braci wieniawskich ten drugi sie przyznał ze to on nie chciał mi spuścić 40gr na oponie jak mi zabrakło jak kupowałem z 2miechy temu :Dgadu gadu jedziemy nad zlew, tam w koło i no i ten drugi do domu bo kubica coś tam coś tam
dobra to no tylko marne 20pare km czuć nie dosyt więc szybka kmina do domu po picie i jeszcze sie gdzieś skoczy
padło na nałęczów no to jedziemy..
w drodze powrotnej sie zaczęło, on ma kryzys no i co chwilę przystanek na szluga,jakoś go do lipniaka do ciągnąłem i tu już na odcinku 3km od domu zatrzymywaliśmy sie z 5 razy
siedział, leżał i skończyło sie na tym że zastała nas noc i on będzie szedł z buta bo nie ma siły jechać, no to jechałem koło niego i tak oto popsuła sie średnia z 23 na znacznie mniejszą no i chyba tyle atrakcji na dziś pozdrawiam
dom-zlef-dom-konopnica-motycz -palikije-wojciechów-naleczów -milocin-motycz-lipniak -dom
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
42.43 km
0.00 km teren
02:09 h
19.73 km/h
Piątek, 4 kwietnia 2008 | Komentarze 1
lało, padało, i wszytko co najgorsze....skąd :D taka była teoria a w praktyce wyszedłem na trening siłowy, dys i WRóCIłEM SUCHY !! :) w ogóle jakaś nie trafiona pogoda, niby ma być tak ( znaczy padać ) cały week i aż do środy, miejmy nadzieje że tak nie będzie.POzdrawiam Lukas
Kategoria trening
Dane wyjazdu:
67.00 km
0.00 km teren
03:08 h
21.38 km/h
Czwartek, 3 kwietnia 2008 | Komentarze 0
Rano nie poszedłem na wykład bo mi sie nie chciało a że ćwiczenia dopiero o 15stej to co będę siedział w domu :)do Łecznej z wiatrem, wracałem pod wiatr jakoś tak wyszło niby nie mocno nie wiał ale też nie powiem, że nie było go czuć
przez cała drogę widziałem w sumie 7sztuk bocianów w tym jeden sztuczny :D
HRavs 145
dom-Łeczna-Ciechanki leczynskie-Zakrzów-Trzeszkowice-Jacków-dom
Kategoria trening
Dane wyjazdu:
24.59 km
0.00 km teren
01:13 h
20.21 km/h
Wtorek, 1 kwietnia 2008 | Komentarze 0
Wszyscy chętni wszystko spoko a przyjdzie co do czego to wszyscy chorzyprognoza mówiła że albo dziś albo dopiero na weekendzie będzie można wyjść na rower i wrócić suchym więc razem z Pawłem szybko szybko godzina 21 pod media
śmigneliśmy sobie przez czuby do motycza potem na lipniak potem na zana potem wąwóz potem znowu zana i na rondzie każdy w swoją stronę :)
Pogoda super!!!
1sze km w kwietniu :D
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
102.63 km
2.00 km teren
04:15 h
24.15 km/h
Niedziela, 30 marca 2008 | Komentarze 8
:Dtyle sie działo że nie wiem od czego zacząć, jako że była ustawka na trasę skandi dzięki beznadziejnej pogodzie plan uległ zmianie i miała być szosa .. i była
rano godzina 9ta pod orlenem na głębokiej, już czekają lucek rogi i Kamil, pompujemy i jedziemy. Asfalt mokry i kałuże bo w nocy padało, cel -Nałeczów przez Dys. w Nałęczowie postój na załadowanie bateryjki no i wybieranie najlepszego miejsca na oglądanie wyścigu. jeszcze przed startem spotkaliśmy Piotrka :D (De5troy3r) Laski ładne, opalone, wszyscy uśmiechnięci słonko świeci wiec zaczynają. Trasa start/meta w parku potem nawrót na górę i trasa na Wąwolnice i z powrotem do Nałęczowa czyli 12km, wyścig miał 10 okrążeń co daję równe 120km
Piotrek siema :)

pierwsze okrążenia peleton


z góry

na trasie nałęczów-wąwolnica



a to już Wąwolnica i podjazd


przed Wąwolnica zjazd


a to znowu nałęczów ostatni zakręt, do mety ok 40 metrów

i znowu z górki

w uzdrowisku


pan policjant :D

jakieś złomy;)



tak ta w białym stroju halsa to Maja


2a okrążenia do mety


i znowu Maja

tutaj jakiś dziadek bardzo sie interesował naszymi rowerami, stał tak z parę minut więc fotkę dostał

1dno okrążenie do mety

film z finiszu niestety jakoś słaba bo z komórki ale zawsze coś
http://pl.youtube.com/watch?v=mUCHMxwSL5I
ogólnie to nie da sie opisać atmosfery proponuję przeczytać jeszcze relacje Kamila i Piotrka(De5troy3r) wszystko to złożyć do kupy i może będzie dobrze
Trasa: Lublin - Dys - Nasutów - Garbów - Nałęczów - Wąwolnica - Nałęczów - Wojciechów - Sporniak - Motycz - Lublin - ul. Raszyńska - Teśćó
Pozdrawiam
Kategoria wycieczka :)
Dane wyjazdu:
58.81 km
10.00 km teren
03:07 h
18.87 km/h
Piątek, 28 marca 2008 | Komentarze 0
Mój dzień składał sie z 4rech rzeczy1. Rano 8sma dom-sławinek-dom wybierałem blat na nowe biurko 8-10
2. Szkoła zaliczanie(próba zaliczenia) kolosa z chwastów 11-13:30
3. dom-felin-dom(ma chwilkę) u kolegi 14-17:10
4. dom-masa-zlef-dom 17:30-20:45
wszystko ładnie pięknie :D
w miedzy punktem 3cim a 4tym odebrałem nową jeszcze pachnącą legitymacje azsu z moja nie wyjściową gęba eheh a i wygrałem grę w gazecie wyborczej :D
Ciepło, sucho słonko świeci ..codziennie taki dzień po proszę
http://micamino.pl/forum/index.php - Lustro nareszcie coś sie ruszyło i powstało Lubelskie forum rowerowe zapraszam :)
Kategoria wycieczka :)